Homestaging, czyli mieszkanie idzie na randkę

Strona główna » Homestaging, czyli mieszkanie idzie na randkę

Kiedy wychodzi się na randkę, trzeba dołożyć wszelkich starań, by prezentować się jak najlepiej. Należy zadbać o fryzurę, odpowiedni strój, nie wspominając już o wypastowanych, lśniących butach. Panie nakładają makijaż, panowie wnikliwie sprawdzają stan swoich paznokci – wszystko dlatego, żeby spodobać się drugiej stronie. Podświadomie wiemy bowiem, że pierwsze wrażenie jest najważniejsze. Wzrokowcami są również osoby poszukujące mieszkań. Dlaczego więc i w tej dziedzinie nie zastosować wszelkich możliwych zabiegów, by jak najlepiej zaprezentować lokal potencjalnemu nabywcy i zrobić oszałamiajace pierwsze wrażenie? Tylko jak? Tu z pomocą przyjdą usługi homestagingu. Tajemniczo brzmiące słowo homestaging oznacza usługę, która polega na przygotowaniu domu lub mieszkania do sprzedaży od strony wizualno – estetycznej. Odpowiednia aranżacja wnętrza to zabieg niezwykle ważny zarówno przed wykonaniem zdjęć do ogłoszenia o nieruchomości, jak i przed zaprezentowaniem jej potencjalnemu nabywcy. Homestaging potrafi nie tylko przyciągnąć więcej zainteresowanych osób, ale również znacząco przyspieszyć sprzedaż. Szczególnie potrzebny jest on przy ofertach, gdzie zainteresowanych jest wielu potencjalnych kupujących, jednakże wciąż nie dochodzi do sfinalizowania transakcji. Oznaczać to może, bowiem że choć zachęcająca jest cena i lokalizacja nieruchomości, to nieruchomość jako taka nie spełnia oczekiwań nabywców. Czas więc to zmienić!

www.stagedhomes.com

Barb Schwarz

40 lat aranżacji wnętrz

Za matkę idei homestagingu uważana jest Barbara Schwarz, amerykańska agentka nieruchomości, która wcześniej prowadziła firmę projektującą wnętrza. W latach 70-tych Barb podbiła rynek swoją nowatorską metodą aranżacji domów i mieszkań przed pokazywaniem jej potencjalnym kupującym. Miejsca przygotowane przez agentkę, niezwykle szybko znajdowały nabywców, a negocjacje cenowe były niewielkie lub wręcz nie było ich wcale.Dziś Barb uznawana jest za guru homestagingu. Przekształciła się w prawdziwą buisnesswoman – założyła własną szkołę, napisała kilkanaście książek (z których większość stała się bestsellerami), założyła szkołę i zjeździła cały kraj, prowadząc wykłady i udzielając wywiadów, w których radziła jak najlepiej przygotować nieruchomość do sprzedaży.Badania Barb Schwarz wykazały, że odpowiednia aranżacja sprawia, iż oferowana cena zakupu rośnie przeciętnie nawet o 10 procent, a czas od wystawienia oferty do zamknięcia transakcji zmniejsza się od ⅓ do nawet połowy w stosunku do podobnych ofert bez zastosowania usługi homestagingu.Liczby mówią same za siebie – metoda działa. Kolejnym niewątpliwym plusem jest umiarkowany koszt takiej aranżacji. Jednym z głównych założeń homestagingu jest jego dostępność dla przeciętnego Amerykanina, czy w ogólniejszym wymiarze – dla każdego, kto chce sprzedać nieruchomość. Homestaging nie jest działaniem architektonicznym, nie obejmuje remontów, malowania, kucia ścian czy zrywania podłóg. Aranżacja jest działaniem stylizacyjnym, jego założeniem jest maksimum efektów przy utrzymaniu minimum kosztów. Profesjonalne usługi tego typu kosztują około 100 dolarów za konsultację, w Polsce ceny kształtują się w okolicy 200 zł za sesję.

Perfekcyjny Sprzedawca Domu

Pierwszym etapem homestagingu są działania, których należy podjąć się przed wykonaniem fotografii. Zdjęcia, które będą reklamować mieszkanie albo dom przeznaczony do sprzedania, po prostu muszą wywołać w odbiorcy należyty efekt. Potencjalny nabywca powinien zachwycić się wnętrzem i poczuć, że to jest właśnie jest to miejsce, w którym chce zamieszkać.Uporządkowanie bałaganu, umycie okien, ułożenie rzeczy na półkach, odkurzenie książek i telewizora – to tylko niewielka część z pozoru oczywistych zabiegów, które należy się podjąć przed zrobieniem zdjęć. Do wykonania zdjęć warto zatrudnić profesjonalnego fotografa (biuro nieruchomości najczęściej współpracuje z fotografem wnętrz, który dla klientów biura oferuje preferencyjne stawki).HOMESTKluczową sprawą w homestagingu jest stworzenie wrażenia, że w domu nikt konkretny nie mieszka. Mieszkanie czekające na nowego właściciela powinno być jak apartament w pięciogwiazdkowym hotelu. Bez śladu użytkowania, ze skutecznie wyeksponowanymi atutami. Tego zadania podjąć się może profesjonalny homestager, można także spróbować zrobić to samemu, choć w takim przypadku napotkać można na szereg trudności.Poprzez emocjonalny związek z mieszkaniem, często trudno jednoznacznie zdecydować, które elementy wystroju są zbędne, dodatkowo niełatwo wpaść na pomysł nowego przearanżowania rozstawu mebli czy zmiany kolorystyki dodatków. Mieszkając kilka lat w danym miejscu łatwo zatracić umiejętność obiektywnej oceny – homestager z racji zawodu posiada tę umiejętność i potrafi ją wykorzystać.Przyjrzyjmy się krok po kroku, co należy zrobić w poszczególnych pomieszczeniach, aby uzyskać dobre fotografie, które skutecznie sprzedadzą wnętrze. Jest ogólna zasada, której warto się trzymać, w każdym pomieszczeniu zapalić należy jak najwięcej punktowych świateł – ścienne lampy, lampki na biurko, kinkiety, świeczki – to najlepsi przyjaciele homestagingu. Unikamy ostrego, górnego światła, które podkreśli niedociągnięcia, szukamy naturalnego oświetlenia (odsłonięte okna) i dodatkowych, miękko świecących punktów.

POKÓJ DZIENNY

Najczęściej centralnym punktem pokoju dziennego jest tak zwany zestaw wypoczynkowy, czyli kanapa, ława i stojący nieopodal telewizor. Te elementy najczęściej znajdują się na fotografiach. To dobry wybór – potencjalny nabywca oczami wyobraźni już widzi się na wygodnej kanapie z pilotem w ręku. Żeby ułatwić mu podjęcie decyzji, trzeba oczyścić salon z niepotrzebnych elementów. Należy usunąć wszelkie zbędne meble, by nie powodować wrażenia zagracenia pomieszczenia, a także wyłączyć telewizor i pochować wszelkie wystające kable (jeśli kable uparcie wychodzą z zakamarków, na czas robienia zdjęć można nawet odłączyć sprzęty). Należy pamiętać o czystej podłodze bez śladu pyłku. Jeśli podłoga jest drewniana, warto ją wypastować, żeby lśniła świeżością. Poszukiwanym efektem jest wrażenie przestrzenności, ustawności pomieszczenia.SONY DSCW kącie pokoju postawić można jasny wazon z kwiatami lub gałązkami. Suche gałązki świetnie sprawdzą się jako źródło dodatkowego światła – można upiąć na nich jednobarwne, jasne światełka choinkowe. Nie należy przesadzać z liczbą roślin, lepiej postawić mniej doniczek czy wazonów, jednak upewnić się, że rośliny użyte do homestagingu są świeże, zielone i zadbane. Z półek usuwamy wszelkie bibeloty, zostawiamy meble puste i lśniące (przyda się nabłyszczający aerozol do mebli).Jeśli zupełnie puste półki rażą wyglądem, złota zasada jest taka – umieścić można najwyżej jeden element dekoracyjny na półkę czy szafkę. Meble powinny być wyczyszczone, bez śladów zostawionych przez dzieci czy zwierzaki. Na kanapie warto umieścić jednobarwne poduszki (unikamy dużej ilości kolorów czy pstrokacizny), jako dekoracja stolika świetnie sprawdzi się bieżnik w takim samym kolorze. Jeśli na ścianach znajdują się obrazy pasujące charakterem do pomieszczenia – zostają. Jednak jeśli dekoracje ścienne stworzone są z rodzinnych portretów czy osobistych pamiątek – zdejmujemy!

SYPIALNIA

Starannie posłane łóżko to podstawa! Pościel powinna być nowa, jasna, najlepiej jednobarwna, świetnie sprawdzi się lekko połyskująca satyna. Kołdrę i poduszki ułożyć należy z wojskową precyzją, nie może być mowy o zwisających rogach prześcieradła czy wymiętej narzucie. Ponownie – kluczem jest minimalizm. Z szafek chowamy wszelkie przedmioty świadczące o obecności domowników. Pozostawiamy lampki nocne, ewentualnie wazon.SONY DSCHomestaging odradza pozostawianie książek na widoku – tematyka powieści może okazać się zniechęcająca dla przyszłego właściciela, a wielobarwna okładka wprowadzi chaos w starannie przygotowanej stylizacji pomieszczenia. Jeśli łóżko stoi na osobnym dywaniku, warto zastanowić się nad jego usunięciem. Wyjątek – dywan kolorystycznie pasujący do pościeli. W takim przypadku trzeba zadbać, żeby jego brzegi wystawały co najmniej po pół metra spod brzegów łóżka. Ponownie – zbędne meble usuwamy, szeroko odsłaniamy okna, by wpuścić do pomieszczenia jak najwięcej dziennego światła.

POKÓJ DZIECIĘCY

Choć dziecięce rysunki są zazwyczaj dla rodziców najpiękniejszymi dziełami sztuki, homestaging mówi jasno – chowamy! To samo zresztą tyczy się plakatów z idolami, dyplomów, pucharów czyi innych pamiątek ze szkoły. Na czas zdjęć pokój dziecięcy musi przeobrazić się w terytorium nieskażone dziecięcym huraganem chaosu. Ukochane pluszaki, stosy pudełek z grami i klockami, szkolne podręczniki i kolorowy piórnik – to wszystko należy schować.SONY DSCŁózko, tak jak w sypialni dorosłych, musi być precyzyjnie pościelone (choć kolorowa kołdra lub narzuta w pokoju dziecięcym nie będzie tak bardzo razić, jednobarwna pościel najlepiej sprawdzi się na zdjęciu). Jeden pluszowy miś w rogu pokoju albo na łóżku z pewnością nie zaszkodzi, ale trzeba zadbać, by zabawka była w stanie nienaruszonym zębem czasu. Ponownie, uwagę zwrócić należy na oświetlenie – im będzie jaśniej, tym lepiej dla nas. Dziecięce biurko starannie sprzątamy i przecieramy nabłyszczaczem.

KUCHNIA

Wszystko to, co nie jest stałym, przymocowanym elementem wyposażenia – chowamy. Szczególną uwagę zwrócić należy na okolice zlewu. Brudne naczynia albo suszarka pełna schnących talerzy – to w dziedzinie homestagingu niemalże grzechy główne. Serwetki, obrusy, a tym bardziej ewentualne ceraty zdejmujemy, zostawiamy drewniane blaty i stoły. Jeśli ich nawierzchnia jest podniszczona i nie pozwala na estetyczne wyeksponowanie, można ją przykryć jednobarwną, jasną tkaniną. Z lodówki usuwamy magnesy i inne ozdoby, pozostawiamy ją w stanie jak najbardziej przypominającymj ten fabryczny.SONY DSCWarto rozważyć schowanie sfatygowanej kuchenki mikrofalowej czy bezprzewodowego czajnika – nawet jeśli planujemy zostawić te sprzęty nowemu właścicielowi mieszkania. Ich wyeksponowanie raczej nie zadecyduje o zakupie mieszkania, a zniszczony wygląd może zepsuć cały starannie wypracowany homestaging. Do uzyskania efektu sterylnej czystości przyda się dobry środek czyszczący. Kuchnia musi lśnić! Umyć trzeba zarówno podłogę, jak i blaty, szafki, stół i krzesła. Nie wolno zapomnieć o zlewie, kuchence czy płycie grzewczej, okapie, lodówce i lampach. Na stole albo blacie postawić można świeże owoce w jednobarwnym koszu. Świetnie sprawdzi się także lśniąca szklana misa z grubego szkła.

ŁAZIENKA

Szczoteczki do zębów, kremy, grzebienie i wszystkie inne akcesoria domowników muszą zniknąć z łazienki na czas zdjęć. Łazienka ma czekać na nowego właściciela. Jeśli do ściany przymocowany jest na przykład kubek do mycia zębów, dobrze jest wymienić go na nowy. Świetnym rozwiązaniem jest także jednolity, nieprzezorczysty pojemnik na mydło do rąk umieszczony obok umywalki. Oczywiście, wszystko musi lśnić czystością.SONY DSCNa uchwytach wieszamy jednolite, puchate ręczniki, ewentualnie umieszczamy je na łazienkowej półce (najlepiej przewiązane wstążką). Obok wanny warto umieścić zapalone świeczki. Jeśli zamiast wanny w łazience znajduje się kabina prysznicowa, powinna być odsłonięta. Szczególną uwagę poświęcić należy temu jak wygląda lustro – plamki lub smugi są niedopuszczalne. Bardzo ważnym elementem jest także wygląd kranów i toalety (deska sedesowa musi być opuszczona). Słowo klucz: jak nowe. Pomogą środki usuwające kamień.

PRZEDPOKÓJ

Puste wieszaki na ubrania, pochowane buty, czysta podłoga – to najważniejsze elementy homestagingu przedpokoju. Jeśli w przedpokoju znajduje się szafa z lustrem, lustro powinno być czyste i lśniące. Drzwi do poszczególnych pomieszczeń mogą pozostać półotwarte.SONY DSC Z wizytą domowąZdjęcia zrobione! Teraz pozostaje tylko czekać na potencjalnych kupujących, którzy przyjdą oglądać lokal. Zrobienie dobrego wrażenia podczas wizyty takiej osoby jest niezwykle istotną sprawą. Zgodnie z zasadami homestagingu, zadaniem sprzedającego jest odtworzenie wyglądu ze zdjęć poszczególnych pomieszczeń. Tu przyda się uczynny sąsiad, u którego będzie można przechować część wyposażenia domu.Sfatygowane krzesła, wiekowe doniczki, pogięte garnki – to wszystko powinno zniknąć z mieszkania dobrze zaaranżowanego do pokazu. Upychanie niepotrzebnych sprzętów i elementów wystroju po szafkach to nie do końca dobra metoda – nabywca może chcieć zajrzeć do szafki, żeby sprawdzić jej stan. Wysypujące się rzeczy z pewnością nie zrobią na nim dobrego wrażenia.Przed wizytą potencjalnego nabywcy warto podokręcać zawiasy i drzwiczki mebli, naprawić cieknący kran, naoliwić skrzypiące drzwi, słowem pozbyć się wszelkich drobnych usterek, które pojawiają się podczas codziennego użytkowania domu czy mieszkania.

Popartrz, poczuj, posłuchaj

Badania pokazują, że przy podejmowaniu decyzji, nawet największymi racjonalistami w dużej części kierują emocje. Jak jeszcze możemy wpłynąć na na uczucia potencjalnego nabywcy? Jak sprawić, żeby zakochał się w naszej propozycji i kupił od nas nieruchomość? Homestaging podpowiada jeszcze jedną receptę. Oprócz przygotowania wnętrza, które będzie estetyczne i przyciągnie wzrok, do gry można włączyć także inne zmysły.SONY DSCGościa od progu może powitać subtelny zapach dobrej jakości odświeżacza powietrza (tu najlepiej sprawdzi się roślinne, suszone pot pourri albo pachnące patyczki z olejkiem). W kuchni niech pachnie świeżo zaparzoną kawą, a w sypialni świeżością czystej pościeli. Wszystkie pomieszczenia powinny być dobrze wywietrzone i bez kurzu (nawet tam, gdzie nikt nie zagląda – są spore szanse, że kurz za szafą czy pod komodą niestety odbierze wrażenie świeżości wnętrza). W stosowaniu aromatów kryje się jednak pewne niebezpieczeństwo. Z zapachami nie można przesadzać. Dom to nie perfumeria, eksperci od homestagingu przestrzegają – zapach powinien przyjemnie oddziaływać na zmysły, ale nie przytłaczać.Kolejnym elementem homestagingu jest muzyka. Cicha, spokojna melodia sącząca się w tle w czasie rozmowy z potencjalnym nabywcą wprowadzi odpowiedni nastrój i pozwoli uniknąć krępującej ciszy. Muzyka nie może być zbyt głośna – mieszkanie to nie dyskoteka, dźwięk ma być jedynie uzupełnieniem aranżacji mieszkania, nie jego głównym elementem. Włącznie kanału muzycznego w telewizji nie jest dobrym pomysłem, działający telewizor wprowadza chaos i odwraca uwagę. Poza tym między muzyką można trafić na reklamy, co może skutecznie popsuć elegancki, stworzony z wielkim zaangażowaniem efekt.Homestaging dotyczy wnętrz, ale przy tworzeniu jak najlepszego wrażenia nie wolno pominąć właściciela nieruchomości. Ubranie osoby prezentującej nieruchomość powinno być czyste i schludne, umiarkowanie eleganckie, charakterem pasujące do wystroju (wiejskiej chatki nie prezentujemy w garniturze, a szykownego apartamentu w znoszonym t-shircie).Barbara Schwartz uczy, że homestaging nie ukrywa wad, tylko podkreśla atuty nieruchomości. Stosując się do jego reguł i władając odrobinę wysiłku w przygotowania, uzyskać można wymierne efekty w postaci szybszej sprzedaży za wyższą cenę. Biuro Tyszkiewcz Nieruchomości oferuje usługi homestagingu. Skontaktuj się z nami i przekonaj jak łatwa, szybka i przyjemna może być sprzedaż nieruchomości.