… takie pytanie na pewno usłyszał niejeden pośrednik przy podpisywaniu umowy z właścicielem nieruchomości. Termin sprzedaży może wahać się od kilku minut, godzin, do nawet kilku lat. Od czego zależy taka różnorodność?
Nieruchomości jak ciepłe bułeczki
Zdarzają się przypadki, kiedy wystawiona na sprzedaż nieruchomość sprzedaje się w kilka chwil po pobraniu przez agenta nieruchomości oferty. Dzieje się tak zwykle wtedy, gdy w bazie klientów danego biura znajduje się klient poszukujący takiej właśnie oferty. Gdy odpowiada ona niemal w stu procentach jego oczekiwaniom, pozostaje potwierdzić chęć kupna i zostać szczęśliwym posiadaczem nieruchomości, układając plany aranżacji wnętrz i zakupu nowych mebli i sprzętów.
Gdy na rynku pojawia się oferta wyjątkowo korzystna cenowo, jednak niewpisująca się w gust klientów poszukujących, znalezienie kupca może odbyć się w niemal równie ekspresowym tempie. Kilka godzin czasami wystarczy, by poszukujący nieruchomości zapoznał się z daną oferta i podjął decyzję o jej zakupie, zanim ktoś inny sprzątnie mu je sprzed nosa. Jeśli zdjęcia w ofercie dokładnie obrazują przedmiot sprzedaży, klient jest w stanie kupić nawet “w ciemno”, korzystając w wyjątkowo atrakcyjnej oferty. Wśród takich przypadków sporą popularnością cieszą się mieszkania do remontu, które zazwyczaj trafiają na rynek w bardzo atrakcyjnej i opłacalnej dla kupującego cenie.
Gdy mieszkanie samo w sobie jest atrakcyjne, a do tego ma korzystną cenę, nie trzeba martwić się o długie miesiące oczekiwania na sprzedaż
Od sytuacji, gdzie transakcja zostaje zawarta w przeciągu tego samego dnia, diametralnie różnią się te, gdzie nieruchomość wystawiana jest na portale przez długie tygodnie i miesiące, a i tak nie ma na nią kupca. Przyczyn można doszukiwać się już od momentu wstawienia ogłoszenia do Internetu. Kiepskie zdjęcia, słaby opis już na dzień dobry mogą odstraszyć. Jeśli do tego cena jest dość zaporowa i nieadekwatna do uwarunkowań rynkowych, o szybkiej sprzedaży można tylko pomarzyć.
Dlaczego nikt nie decyduje się na zakup?
Potencjalny klient może mieć najróżniejsze powody, dla których nie podejmie decyzji o zakupie tej konkretnej nieruchomości. Na etapie oglądania ogłoszenia w Internecie, źle przygotowany całokształt na pewno nie zachęci kogoś, kto poszukuje dla siebie idealnego miejsca do zamieszkania. Może się wydawać, że napisać kilka zdań o nieruchomości to drobnostka, a zdjęcia pokoi, kuchni i łazienki można zrobić w kilka minut, skleić oba elementy w całość i udostępnić tak przygotowane ogłoszenie publicznie. Efekty widać, bądź lepiej – nie widać ich – od razu. Telefony się nie urywają, a mieszkanie tak jak stało, nadal nie znalazło nowego właściciela.
Oprócz strony czysto wizualnej oferty w Internecie, jednym z ważnych, a może nawet najważniejszych kryteriów wyboru jest cena. Jeśli jest wyjątkowo atrakcyjna, klient będzie wolał zobaczyć nieruchomość od razu, niż przyglądać się słabej jakości zdjęciom. Sam telefon i umówienie się na prezentację to krok naprzód, który może prowadzić do udanej transakcji. Jeśli klienci nie dzwonią nawet wtedy, gdy ogłoszenie swoją estetyką mocno wyróżnia się na tle innych, warto przyjrzeć się bliżej kwocie, jaką właściciel zażyczył sobie za swój dom czy mieszkanie. Jeśli nie jest ona adekwatna do podobnych nieruchomości w okolicy, kupca będzie wolał szukać innych podobnych ofert, za które rzecz jasna zapłaci mniej.
Innym minusem, który skutecznie wpływa na kupującego może być sama nieruchomość. Jeśli już odbywają się prezentacje z agentem nieruchomości prowadzącym sprzedaż, telefony dzwonią i daje się zauważyć spore zainteresowanie, może się okazać że przyczyną tak długiego impasu jest sama nieruchomość. Właścicielowi może wydawać się, że jego mieszkanie jest przecież idealne i każdy chciałby w nim zamieszkać, a kupujący po jego prezentacji nawet nie oddzwonił i co gorsza – nie odbierał telefonów. Co może być nie tak?
Czujne oko właściciela
Jeśli brak postępów i kolejnych kroków prowadzących do sprzedaży czy najmu dotyczy samej nieruchomości, jego wady mogą dotyczyć wielu aspektów – m.in. nieporządku, wszechobecnych aktualnych właścicieli czy zapachu zwierząt. Nie musi być przecież tak, że oglądający mieszkanie czy dom ma taki sam gust, co mieszkający w nim obecnie pan Kowalski.
Ramki ze zdjęciami domowników lub ich osobiste rzeczy mogą skutecznie wystraszyć potencjalnego kupca
Teoretycznie oczywistością jest fakt, że do prezentacji nieruchomości należy ją gruntownie posprzątać i przygotować. Nie trzeba aranżować jej ściśle według reguł home stagingu, jednak warto postawić się przed oglądaniem w sytuacji potencjalnego kupca, który będzie w konkretnym lokalu po raz pierwszy. Co chciałby, a czego nie chciałby tam oglądać? Jeśli sprzedaż odbywa się przez biuro nieruchomości, najlepiej gdy daną ofertę zainteresowany obejrzy tylko w obecności agenta. Właściciele mają do to siebie, że – pewnie nieświadomie – wprowadzają oglądającego w zakłopotanie. Czuje się on jak intruz na obcym terenie. Oprócz samej obecności, dobrze jest też na czas prezentacji pozbyć się takich elementów jak ramki ze zdjęciami czy osobiste rzeczy zamieszkujących domowników.
Wiele osób, zwłaszcza miłośników czworonogów może nie zdawać sobie sprawy, że zapach zwierząt może odstraszać. Jeśli do tego okaże się, że dziecko potencjalnego kupca ma alergię na sierść, ze sprzedaży nici. Taki możliwy do pojawienia się problem też można łatwo rozwiązać. Na kilka tygodni przez planowanymi prezentacjami, nasz milusiński będzie musiał niestety przeprowadzić się na jakiś czas do innego lokum. Wywietrzenie wnętrz i odświeżenie mebli na pewno pomoże w nadaniu nieruchomości nowego, neutralnego charakteru, który najbardziej leży w guście potencjalnego nowego nabywcy.
Umowa, która przyspieszy sprzedaż
Gdy nawiązujemy współpracę z biurem nieruchomości pamiętajmy, że istnieje kilka rodzajów umów pośrednictwa, na podstawie których agent będzie podejmował czynności prowadzące do sprzedaży naszej nieruchomości. Do podstawowych rodzajów tego dokumentu należą: umowa otwarta, umowa pół wyłączności oraz umowa na wyłączność. Która z nich jest najkorzystniejsza?
Rodzaje umów pośrednictwa nieruchomości
Umowa otwarta charakteryzuje się tym, że można ją podpisać z kilkoma biurami naraz. Każde z nich ma wtedy w ofercie nasz dom, mieszkanie czy lokal i stara się znaleźć na nie odpowiedniego kupca. W teorii może wydawać się to najlepsze rozwiązanie, bo przecież większa liczba osób zajmuje się nieruchomością, a zatem szanse szybkiej jej sprzedaży powinny być bardzo wysokie. Podpisanie umowy otwartej może być jednak nie tylko nieskuteczne, ale i męczące. Kilka biur będzie miało kontrolę nad wszystkimi zainteresowanymi kupnem, nad planowanymi prezentacjami i sesjami zdjęciowymi wnętrz. W pewnym momencie właścicielowi może przestać się podobać odbieranie telefonów od kilku agentów i w ostateczności będzie wolał podjąć się sprzedaży na własną rękę. Druga z rodzaju umów zobowiązuje biuro nieruchomości do samodzielnego prowadzenia oferty. Mimo to właściciel domu, mieszkania, lokalu czy działki ma prawo sprzedaż je również na własną rękę.
Przy umowie na wyłączność nieruchomość zwykle sprzedaje się najszybciej
Umowa na wyłączność uważana jest za najbardziej skuteczną na rynku nieruchomości. Jedno biuro pobiera ofertę i szybko podejmuje działania ku jej szybkiej sprzedaży. Właściciel wie, komu dokładnie powierzył to zadanie i ma do agenta zaufanie. W każdej chwili może dowiedzieć się jak działa pośrednik w celu doprowadzenia do transakcji, ile było zapytań i jakie są sugestie od potencjalnych kupców. Dzięki temu ofertę można dopasować ściśle do aktualnych wymagań rynku. Stąd już tylko do transakcji, która w umowie na wyłączność zawierana jest w przeciągu maksymalnie kilku miesięcy od jej podpisania.
Chcesz szybko sprzedać swój dom czy mieszkanie? Już dziś podejmij współpracę z biurem Tyszkiewicz Nieruchomości! Specjaliści do spraw sprzedaży rynku wtórnego zajmą się formalnościami i podejmą wszelkie działania, by Twoja nieruchomość znalazła nowego właściciela jak najszybciej. Wejdź na www.tyszkiewicz.pl i wypełnij formularz kontaktowy lub zadzwoń na – 58 558 53 53!
